Zabieg T0 w oziminach

Zazwyczaj wykonujemy w oziminach dwa, niekiedy trzy zabiegi fungicydowe.  Wszystko zależy od stopnia porażenia roślin czynnikami chorobotwórczymi. Z zasady tego typu zabiegi wykonujemy po rozpoczęciu wegetacji wiosennej. Przyjmuje się, że w zbożach najwłaściwszym terminem wykonania T1 jest faza 30-32 w skali BBCH czyli od strzelania w źdźbło do drugiego kolanka. T2 to faza liścia flagowego (BBCH 37-39)  a  zabieg T3 jest stosowany w celu ochrony kłosa (BBCH 61-65).

W przypadku rzepaku co do zasady wykonujemy trzy zabiegi fungicydowe, przy czym T1 już w okresie jesiennym w fazie 4 – 6 liści. T2 wiosną po ruszeniu wegetacji w fazie wydłużania się pędu (BBCH 32-33), a T3 w fazie BBCH 61-65 czyli w czasie początku, pełni kwitnienia.

Tak było kiedyś ale niestety tak nie chce być teraz. Opisany wyżej zestaw terminów funkcjonował w czasach, kiedy pogoda, szczególnie w okresie jesienno-zimowym miała normalny przebieg. Niestety, coraz częściej mają miejsce anomalie pogodowe sprawiające, że okres późnej jesieni oraz zimy wcale nie jest czasem gdy rośliny mówiąc potocznie „śpią”. Szczególnie niekorzystnie odbija się to na uprawach założonych w optymalnych terminach agrotechnicznych. Zdążą one wytworzyć normalną masę liści co jest pożądane gdy potem zapadają w zimowy sen, ale kiedy jesień jest długa i ciepła a do tego zima bezśnieżna i często bezmroźna, wysokie temperatury jak na tę porę roku powodują szczególnie silne namnażanie się chorób.

Pojawiła się więc konieczność zastosowania dodatkowego zabiegu. Prawdopodobnie, by nie burzyć ustalonej numeracji (szczególnie w rzepaku) wymyślono nazwę „T0”. Dodatkowo uściślono, że nie chodzi tu o kolejność ale o sens stosowania fungicydów, nazywając ten termin „czyszczącym”. Bo i faktycznie ma on za zadanie „wyczyścić” z roślin te patogeny, które weszły w uprawy w czasie teoretycznego spoczynku.

Zazwyczaj od momentu ruszenia wiosennej wegetacji do standardowego terminu T1 mija co najmniej cztery, pięć tygodni. W przypadku mocno zainfekowanego łanu zwlekanie z zabiegiem do konkretnej fazy rozwojowej nie ma najmniejszego sensu. Można by się pokusić o stwierdzenie, że w takim przypadku po miesiącu czy półtora od ruszenia wzrostu na wiosnę  – nie byłoby już czego ratować. Szczególnie gdy sytuacja wygląda tak jak w tym sezonie. Wyjątkowo silnie porażone były dobrze rozwinięte zasiane w terminie plantacje pszenicy. Wcale nie rzadkim widokiem były liście porażone przez septoriozę, która teoretycznie powinna pojawić się na wiosnę, w późniejszej fazie rozwojowej.

Niezwykle silnie porażone były plantacje rzepaku. Wśród chorób wyróżniało się porażenie grzybem Phoma lingam – sprawcy suchej zgnilizny kapustnych. Takiego nasilenia tej choroby nigdy wcześniej plantatorzy nie mieli okazji zauważyć.

 

W tych warunkach nie ma co czekać na agrotechniczne terminy stosowania fungicydów, tylko najszybciej jak to możliwe należy wykonać oprysk, by oczyścić plantację z patogenów. Chodzi o to, by zapewnić roślinom dalszy rozwój taki jaki miałby miejsce w normalnej sytuacji.

W warunkach wczesnej wiosny, dobrze jest do fungicydów dodać  odżywki, które wzmocnią organizm rośliny osłabiony  przez silną infekcję. Trzeba też zwrócić uwagę na niskie temperatury i dobrać odpowiedni preparat, któremu to nie będzie przeszkadzać.

Dla ochrony zbóż, substancjami aktywnymi, które można stosować w warunkach średniodobowych temperatur na poziomie minimum 5 stopni C są na przykład: fenpropidyna, proquinazyd, spiroksamina czy prochloraz. Nie ma sensu stosowanie triazoli (minimum 12 st.) poza jednym nowym przedstawicielem tej grupy: mefentriflukonazolem, który działa już od 5 stopni.

Dla zabiegu T0 w rzepaku w warunkach niskiej temperatury (od 5 st.) można stosować następujące substancje aktywne: tiofanat metylowy oraz prochloraz.

Aby zwiększyć skuteczność zabiegu dobrze jest dodać do cieczy roboczej odżywki zawierające w wysokich stężeniach miedź, siarkę, cynk. Te pierwiastki dziś traktowane są jako nawozy ale kiedyś na nich oparte były pierwsze stosowane w rolnictwie środki grzybobójcze. Ze względu na niską temperaturę przy zabiegach T0, powinno się je stosować w formie tlenków.

Mandan
1 kwi 2023

W tym roku w styczniu chodziłem po rzepaku. Nigdy w życiu nie widziałem takiego porażenia suchą zgnilizną kapustnych. MASAKRA!


Skomentuj Mandan Anuluj pisanie odpowiedzi

Wymagane pola są oznaczone *