Z inicjatywy polskiego rządu, pod koniec marca premierzy pięciu państw bezpośrednio narażonych na negatywne skutki napływu ukraińskiego zboża, wysłali list do przewodniczącej KE, w którym domagali się interwencji w tej sprawie.

Dzisiaj Ursula von der Leyen odpowiedziała na pismo. Stwierdziła w nim, że choć kraje graniczące z Ukrainą mają problem z ukraińskim eksportem, to jednostronne działania mogą działać na korzyść Rosji. Podtrzymała zdanie, że zboże z Ukrainy powinno dalej mieć możliwość trafiania do krajów, które go potrzebują.

Mając na uwadze straty rolników podkreśliła, że KE przygotowuje się do przedstawienia drugiego pakietu wsparcia finansowego w wysokości 100 mln euro powiększonego o możliwość dofinansowania w takiej samej kwocie z budżetów poszczególnych zainteresowanych krajów.

Przewodnicząca KE podkreśliła, że Komisja Europejska podejmie odpowiednie „działania zapobiegawcze na podstawie klauzuli ochronnej , zawartej w rozporządzeniu o autonomicznych środkach handlowych”.

Ursula von der Leyen  poinformowała również, że KE zamierza pracować nad „przyjęciem wniosku ustawodawczego dotyczącego przedłużenia autonomicznych środków handlowych na kolejny rok po ich obecnym wygaśnięciu w dniu 5 czerwca 2023 roku”.  Chodzi tu o przedłużenie zniesienia ceł na towary rolne z Ukrainy. Jednocześnie jednak podkreśliła, że ów wniosek zawiera swego rodzaju „mechanizm obronny”, będący odpowiedzią na obawy rolników z państw graniczących z Ukrainą.

Zapowiedziała też „intensywniejszą pracę” nad ułatwieniem tranzytu ukraińskich towarów poprzez obniżenie kosztów logistyki, lepszą koordynację przejazdu towaru i poprawę infrastruktury w portach.

Donald Tusk z wizytą u rolników z Oszukanej Wsi