Z nastaniem prac polowych rolnicy zjechali ciągnikami z dróg. Jeszcze ostatnie marsze w Warszawie, jeszcze gdzieś jakaś manifestacja, aż wreszcie trzeba się było na poważnie zająć pracą w polu. Po wielu tygodniach niekiedy burzliwych protestów rolniczych nastała faza realnych rozmów.
Bez wątpienia dzisiejsze rozmowy rolników z rządzącymi są pokłosiem wcześniejszych zgromadzeń. Konkretnie pomysł rozmów w sejmie, w specjalnie zorganizowanych zespołach roboczych padł podczas pierwszej dużej manifestacji farmerów w Warszawie. Wówczas to delegacja gospodarzy spotkała się z marszałkiem Sejmu. Szymon Hołownia zadeklarował wówczas powołanie specjalnego zespołu do omówienia rolniczych postulatów. Trochę wody w Wiśle od tego czasu upłynęło, ale ostatecznie doszło wreszcie do realizacji ówczesnego pomysłu.
Kilka dni temu, 3 czerwca, z inicjatywy marszałka Sejmu Szymona Hołowni zostało zorganizowane spotkanie rolników ze stroną rządową. Zaproszenie do udziału przyjęła także minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. W spotkaniu wzięli udział także członkowie sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi z przewodniczącym Mirosławem Maliszewskim i wiceprzewodniczącym Kazimierzem Plocke, przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz reprezentanci świata nauki.
Ze strony rolników udział wzięli m.in.:
przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski,
przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych „Solidarność” Tomasz Obszański,
prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz,
prezes Zarządu Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych Władysław Serafin.
Przy stole rozmów zasiedli również przedstawiciele innych związków zawodowych rolników oraz stowarzyszeń producentów rolnych powstałych nieraz ad hoc w związku z odbywającymi się wcześniej protestami.
Uczestnikami byli również przedstawiciele branży rolno – spożywczej.
Spotkanie rozpoczął minister Czesław Siekierski słowami: „Zgodnie z oczekiwaniami protestujących rolników uruchamiamy prowadzenie dyskusji w zespołach problemowych do poszczególnych obszarów spraw, aby móc oceniać sytuację bieżącą i prognozować przyszłość”. Siekierski podkreślił, że resort rolnictwa jest otwarty na dialog czego przejawem jest dzisiejsze spotkanie, gdyż nie ma lepszej formuły niż rozmowa i wspólne wypracowywanie sposobów rozwiązywania problemów.
Z kolei marszałek Hołownia za duże osiągnięcie uznał fakt, że po fazie ulicy – intensywnej i gorącej – zapadła decyzja, aby usiąść przy sejmowym, wspólnym stole.
Potrzebę dialogu i wypracowania wspólnego stanowiska w wielu kwestiach, dostrzegają też przedstawiciele rolników. Dialog jest konieczny, gdyż uzgodnienia na forum Unii Europejskiej są podejmowane w trilogu. „Więcej dialogu, to lepsza skuteczność na forum UE” – mówił prezes Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego Jerzy Wierzbicki.
Również prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz wyraził zadowolenie z podjętej dyskusji: „Rozmawiamy o tym, co zrobić, żeby w rolnictwie było dobrze i żebyśmy na ulice nie musieli wychodzić”.
Szef resortu rolnictwa przypomniał, że przedstawiciele obecnego rządu spotykają się z rolnikami od samego początku, od momentu zaprzysiężenia w grudniu. „Byłem na wielu protestach i na przejściach granicznych. Rozmowy są trudne, bo trudna jest sytuacja w rolnictwie” – podkreślił minister.
Wśród poruszanych kwestii znalazły się między innymi: bezpieczeństwo żywnościowe, konkurencyjność polskiego rolnika i polskiej żywności na europejskim rynku, rolnicze kredyty, prace nad ustawą o obszarach wiejskich, kwestie związane z budową magazynów zbożowych, ustawa o dzierżawie gruntów rolnych, problemy związane z produkcją zwierzęcą, dostępność zbóż, susza i wsparcie dla poszkodowanych.
Rolnicy zaprezentowali swoje propozycje nowych rozwiązań lub udoskonalenia już istniejących form wsparcia.Szef resortu rolnictwa nawiązując do przedstawionych problemów, poinformował o pracach prowadzonych w tym zakresie.
Mówił o możliwości konsolidacji kredytów, czyli najtańszej formy pomocy dla gospodarstw zagrożonych upadłością. Wspomniał o planach sformalizowania ustawy o dzierżawie, aby obie strony mogły korzystać z jej zapisów. Podkreślił, że ministerstwo wspiera gospodarstwa łączące produkcję roślinną i zwierzęcą. Trwają prace nad środkami, które posłużą odbudowie stanu pogłowia trzody chlewnej. Małym „kubełkiem zimnej wody” w tym momencie były słowa ministra Siekierskiego, że decyzja w tych wszystkich kwestiach pozostaje również w kompetencji innych resortów, np. ministra finansów, a więc nie jest to niezależna kompetencja ministra rolnictwa.
Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz odniosła się do wspólnych działań z resortem rolnictwa. Poinformowała, że niemal od razu po objęciu rządów, zostało przekierowane 2,5 mld zł z KPO na inwestycje w obszar rolny i rolno-spożywczy. Z tych pieniędzy będzie zrealizowane między innymi utworzenie do końca 2025 r. prawie 30 tys. dodatkowych przyłączy ludności wiejskiej korzystającej z infrastruktury wodociągowej i oczyszczalni ścieków w gminach wiejskich, a także wyposażenie prawie miliona ha gruntów rolnych do końca 2025 r. w odpowiedni sposób, jeśli chodzi o retencję, w tym małą retencję.
Marszałek Szymon Hołownia stwierdził: „Nie będzie bezpieczeństwa żywnościowego, jeżeli nie będzie bezpieczeństwa Polski. Cieszę się, że wystarczyło nam wszystkim odpowiedzialności, aby to zagrożenie zmitygować” Marszałek zapewnił o swoim wsparciu deklarując: „Jeżeli będzie trzeba, to przyśpieszę i ułatwię każdy proces legislacyjny”.
Na zakończenie spotkania minister rolnictwa Czesław Siekierski podkreślił, że dzisiejsze spotkanie było bardzo merytoryczne. Była różnica zdań, była dyskusja i wymiana poglądów, ale wszystko to służyło dobrej sprawie. Szef resortu rolnictwa zapewnił przedstawicieli rolników, że wszystkie poruszone problemy będą wzięte pod uwagę, a ministerstwo będzie pracować nad korzystnym dla wsi ich rozwiązaniem.
Może Cię zainteresować:
Kołodziejczak – Agroporty powinny być w naszych rekach!
Trzykrotnie większe pieniądze na Rolnictwo 4.0
Najważniejsze zmiany w płatnościach obszarowych i bezpośrednich w 2024 r.