Co się zmienia?

Prezydent zdecydował się podpisać nowelizację Prawa o ruchu drogowym, która wprowadza długo oczekiwaną zmianę: ciągniki rolnicze oraz zestawy z przyczepami będą mogły poruszać się z prędkością do 40 km/h. Dotychczasowe ograniczenie do 30 km/h uznawano za przestarzałe i niedostosowane do możliwości współczesnych maszyn. Nowe przepisy mają poprawić płynność ruchu drogowego oraz skrócić czas przejazdów między polami i gospodarstwami.

Skąd ten pomysł?

Pomysł podniesienia limitu pojawił się przede wszystkim dlatego, że nowoczesne traktory mają znacznie lepsze układy hamulcowe, oświetlenie i stabilność, przez co są bezpieczniejsze niż modele sprzed lat. Ustawodawcy chcą również ograniczyć tworzenie się zatorów na drogach wiejskich, gdzie wolno jadące ciągniki często powodowały frustrację kierowców i ryzykowne manewry wyprzedzania. Zmiana wpisuje się też w europejski trend – w wielu krajach Unii limit wynosi 40–50 km/h.

Nowelizacja obejmuje również kwestie bezpieczeństwa, w tym doprecyzowanie zasad przewozu osób w przyczepach rolniczych. Wyznaczono jasne reguły dotyczące liczby pasażerów oraz warunków ich przewozu, a za złamanie przepisów przewidziano mandaty i punkty karne. Ma to ograniczyć wypadki związane z nieprawidłowym przewozem pracowników sezonowych.

Egzaminy poza miastem

Istotną zmianą jest również wprowadzenie możliwości przeprowadzania egzaminów praktycznych na kategorię T poza obszarami miast. Dzięki temu adepci będą mogli zdawać w spokojniejszym, mniej stresującym otoczeniu, bliższym realnym warunkom pracy rolnika. Ograniczy to ryzyko niebezpiecznych sytuacji względem dotychczasowych egzaminów prowadzonych w gęstym ruchu miejskim i jednocześnie ułatwi zdobycie uprawnień.

Zastrzeżenia

Choć nowe przepisy cieszą rolników, część ekspertów ds. bezpieczeństwa zwraca uwagę na potencjalne ryzyka – zwłaszcza w przypadku starszych traktorów, które nie zawsze są przystosowane do jazdy 40 km/h. Mimo tych obaw uznano jednak, że korzyści dla rolnictwa i płynności ruchu znacząco przeważają, dlatego prezydent zdecydowanie opowiedział się za przyjęciem zmian.