W deszczu, błocie, śniegu, czyli żniwa kukurydzy 2025
Tegoroczne żniwa kukurydzy na ziarno zapisały się w pamięci rolników jako jedne z najtrudniejszych od lat. Samo rozpoczęcie kampanii opóźniło się o około dwa, w niektórych rejonach nawet trzy tygodnie w porównaniu do wcześniejszych lat. Było to związane z wysoką wilgotnością ziarna, spowodowaną deszczową pogodą oraz trudniejszym oddawaniem wody w wyniku wczesnego przymrozku.
Po wyjątkowo mokrej jesieni, częstych opadach deszczu i ostatnich opadów śniegu, zbiory znacząco się wydłużyły. Właściwie trzeb powiedzieć, że na razie zbiór został zatrzymany. Warunki terenowe utrudniały wjazd maszyn praktycznie na każdym etapie. W wielu regionach kombajny poruszały się po głębokim błocie, grzęzły na zwięzłych glebach, a część plantacji była dostępna dopiero po okresowych przymrozkach.
Rekordowy areał i mniejszy potencjał plonów
W 2025 roku w Polsce obsiano kukurydzą blisko dwa miliony hektarów, z czego ponad milion trzysta tysięcy stanowiła kukurydza na ziarno. Już wiosną zapowiadało się, że plony nie będą tak wysokie jak w poprzednich sezonach. Długie okresy chłodów tej wiosny sprawiły, że kukurydza słabo rosła w czasie, w którym decydował się plon. Mimo, że w wielu gospodarstwach technologia uprawy, obsada i kondycja roślin stały na wysokim poziomie, to ostatecznie okazało się, że złych warunków z początku uprawy nie dało się zniwelować. Wielu rolników było niemile zaskoczonych plonami, które były wyraźnie niższe niż w zeszłym roku. W niektórych gospodarstwach plon był niższy o nawet 3 – 4 tony z hektara przy wilgotności 37 – 40%. Gdyby przeliczyć to na standardowe 30%, okazałoby się, że zbiory są jeszcze niższe.
Pogoda, która zatrzymała kombajny
Tegoroczne żniwa kukurydzy były mocno rozciągnięte w czasie. W części kraju rolnicy zaczynali koszenie już w październiku, ale plany szybko popsuły krótkie, intensywne opady deszczu, które zamieniły pola w trudne do pokonania połacie błota. Zdarzało się, że kombajny lgnęły, a gospodarstwa musiały organizować dodatkowe sprzęty do wyciągania maszyn lub rezygnować z najtrudniejszych fragmentów pola.
W niektórych rejonach, zwłaszcza o cięższych glebach, zbiór przeciągnął się aż do końcówki listopada, kiedy pojawiły się pierwsze przymrozki i lokalne opady śniegu. Mokra powierzchnia gleby, koleiny i ograniczona nośność terenu znacząco spowalniały prace, zwiększały koszty i powodowały konieczność przerw.

Wilgotna kukurydza i wyższe koszty suszenia
Największym problemem sezonu okazała się jednak bardzo wysoka wilgotność ziarna. W wielu gospodarstwach pierwsze partie miały 35–40%, a zdarzały się także dostawy powyżej 42%. To automatycznie powodowało potrącenia w skupach i wzrost kosztów suszenia.
Rolnicy stanęli przed typowym dylematem:
sprzedać „na mokro” i pogodzić się z obniżkami cen, czy suszyć na własny koszt, ryzykując dodatkowe straty energii i dłuższe kolejki do suszarni?
Sytuację pogarszał fakt, że przy dużej podaży kukurydzy oraz wciąż wysokich kosztach energii, wiele skupów stosowało bardziej restrykcyjne zasady potrąceń, a różnice między ceną kukurydzy suchej a mokrej potrafiły wynosić kilkadziesiąt procent.
Przykładowa tabela potrąceń za wilgotność (przy cenie 420 zł/t przy 30%)
Poniżej znajduje się czytelna tabela pokazująca, jak zmienia się wartość tony kukurydzy przy różnych poziomach wilgotności. Jest to przykład oparty o stałą stawkę potrącenia –10 zł za każdy 1% wilgotności powyżej 30%.
| Wilgotność | Różnica vs 30% | Korekta ceny | Cena po korekcie (zł/t) |
|---|---|---|---|
| 42% | +12% | 12 × –10 zł = –120 zł | 300 zł/t |
| 40% | +10% | 10 × –10 zł = –100 zł | 320 zł/t |
| 38% | +8% | 8 × –10 zł = –80 zł | 340 zł/t |
| 36% | +6% | 6 × –10 zł = –60 zł | 360 zł/t |
| 33% | +3% | 3 × –10 zł = –30 zł | 390 zł/t |
| 31% | +1% | 1 × –10 zł = –10 zł | 410 zł/t |
Tabela jasno pokazuje, jak szybko rosną straty przy wysokiej wilgotności. Dla partii 50 ton różnica między kukurydzą o 31% a 40% wilgotności może wynieść aż 4500 zł.
Ceny kukurydzy podczas żniw
Ceny w trakcie sezonu były zmienne i zależne od regionu, ale najczęściej:
- kukurydza sucha trzymała stałą, umiarkowaną cenę,
- kukurydza mokra taniała wraz ze wzrostem wilgotności.
- Ze względu na kłopoty ze zbiorami i przerwy w młocce, nie było w tym sezonie masywnych dostaw do punków skupu i gwałtownych spadków cen.
- To spowodowało, że w odróżnieniu od wcześniejszych lat, cena kukurydzy w większości regionów kraju nie tylko nie spadła, ale pod koniec listopada nawet nieznacznie wzrosła.

Podsumowanie
Żniwa kukurydzy na ziarno były w tym roku wyjątkowo trudne. Nawet dobrze prowadzona kukurydza nie potrafiła dać oczekiwanych wysokich plonów, na dodatek wysoka wilgotność ziarna obniżała jego cenę i dochód z uprawy. Do tego dochodzą niezwykle trudne warunki warunki pogodowe i terenowe. Te trudności w zbiorze spowodowały stopniowy dowóz towaru do punktów skupu, co uchroniło rolników przed spadkami cen. Mało tego, pod koniec tego miesiąca cena nawet wzrosła. W wielu miejscach pierwsze tej jesieni opady śniegu zatrzymały żniwa. Tu i ówdzie rolnicy próbowali młócić kukurydzę mimo to, ale bardzo szybko okazywało się, że śnieg całkowicie zatykał sita i klepiska kombajnu.
-
Brak komentarzy.
- Wszystkie kategorie
- Skup innych nasion
- Skup zboża
- Skup ziemniaków
- Skup mleka
- Skup buraków
- Skup tytoniu
- Skup warzyw
- Skup owoców
- ...
