Klient nasz pan!

Babcia narzeka w piekarni.

– Co za drożyzna! Pamiętam, że 20 lat temu bochenek chleba kosztował dwa razy mniej!

Na to sprzedawczyni woła na zaplecze.

– Heniek!, mamy jeszcze jakiś chleb z 2003 ?

I tak źle i tak niedobrze…

Dwaj znajomi spotkali się po latach.

– Co u ciebie słychać? – pyta jeden.

– A – macha ręką drugi – mam za sobą dwa nieudane małżeństwa!

– Jak to?

– Pierwsza żona odeszła…

– A druga?

– A druga nie… – odpowiada zrezygnowany kolega.

Kiedy żałujesz, że jesteś zbyt młody…

Dwóch sześćdziesięciolatków siedzi na ławeczce. W pewnym momencie przechodzi  obok atrakcyjna, młoda dziewczyna.

– Ech, żebym ja miał 20 lat więcej – wzdycha jeden.

– Chyba 20 lat mniej? – prostuje drugi.

– 20 lat więcej! – powtarza pierwszy i precyzuje – gdybym miał teraz 20 lat więcej, to byłoby mi już wszystko jedno!

Żona jest  żona!

Rozbitek ostatkiem sił dopływa do brzegu. Ciężko dysząc kładzie się na piasku w bezpiecznej odległości od wody. Nagle słyszy wołanie swojej żony.

– Gdzie się włóczyłeś?! Przecież statek zatonął dwa dni temu!

Gdy twój wysiłek idzie na marne…

– Tata, tato! – woła uradowany syn – zdałem egzamin na prawo jazdy!

– Ale po co? Przecież ty nie masz samochodu – mówi zdumiony ojciec.

– Ale ty masz!

– Ale ja mogę jeździć i bez twojego prawka!

Gdy opozycja zgadza się z partią rządzącą…

Podczas expose premier powiedział, że wszyscy ministrowie jego rządu powinni mieć własne cele.

Opozycja zgłosiła pomysł, by przyjąć to jako uchwałę przez aklamację!

Gdy czegoś nie zauważasz…

Znajomi kłócą się kiedy im się lepiej żyło: za rządów PO czy za teraz za rządów PiS. Zwolennik PiS  mówi do sympatyka PO:

– Mój wujek z USA co roku na urodziny przysyła mi 100 dolarów. Za PO to miało wartość 400 złotych a teraz 500 !

Gdy myślisz, że zrobisz wrażenie mówiąc po angielsku…

Syn gospodarza wrócił z Wielkiej Brytanii.
– Idź synku, trzeba wywieźć gnój – mówi ojciec.
– What ? – syn chce pochwalić się znajomością języka angielskiego.
– Łod krowy i łod świni – odpowiada gospodarz.