Żarty 6

  • Dodane przez Redakcja
  • 27 czerwca, 2023

Gdy nie jesteś fanatykiem…

Młodzieniec staje przed komisją poborową.

– Imię?! – tubalnym głosem pyta wojskowy.

– Jasio – odpowiada słodkim głosem chłopak

– Nazwisko?!

– Kowalski –

– Płeć?! – dopytuje sierżant.

– Mężczyzna, ale nie fanatyk… – odpowiada młody człowiek przegarniając zalotnie włosy ręką.

 

Kiedy jest ktoś, kto wszystko za ciebie zrobi…

Turysta pyta się górala.

– Baco, jak spotkam w górach niedźwiedzia to co mam robić?

– A nic panocku nie musicie robić – odpowiada góral – on syćko już za was zrobi sam.

 

Kawa pobudza…szczególnie gorąca!

Amerykańscy uczeni w wyniku wielu doświadczeń udowodnili, że kawa najbardziej pobudzająco działa wtedy, gdy jest gorąca i ktoś się nią obleje.

 

Gdy nie musisz decydować…

– Cześć Heniu! Masz już jakieś plany na urlop?

– A po co mi plany? – odpowiada zagadnięty.  – Moja żona planuje, gdzie jedziemy, mój szef decyduje kiedy jedziemy a mój bank ustanawia na jak długo.

 

Na imię mam Józef.

Turysta wędrujący po górach, w pewnym momencie zauważa górala, ubranego jedynie w krótkie spodenki.

– Nie zimno wam? – pyta zaskoczony.

– Nii… – odpowiada meżczyzna.

– To co, ciepło wam? – dziwi się cepr.

– Nii…

– No to jak wam?

– Józwa!

 

Kiedy ojciec myśli, że odnalazł syna…

Jezus wchodzi do zakładu stolarskiego. Widzi stojącego przy warsztacie mężczyznę.

– Czy jesteś cieślą? – pyta.

– Tak! – odpowiada zagadnięty.

– To w takim razie jestem twoim synem – mówi Jezus.

Mężczyzna chwilę patrzy na niego, po czym rozkłada w powitalnym geście ramiona i z radością w głosie woła – Pinokiooo!!!

 

Konkretna porada.

Kowalski wbiega do gabinetu lekarza. Krzyczy od progu – Panie doktorze, panie doktorze, połknąłem truciznę!

– Dawno? – pyta lekarz.

– Godzinę temu! Co ja mam teraz zrobić?

– Napisać testament – pada odpowiedź.

 

Gdy jest tak jak być powinno!

Jezus postanowił sprawdzić jak ludzie się sprawują. Tak się złożyło, że zstąpił na Ziemię w pobliżu zgromadzenia hipisów. Postanowił do nich podejść. Uprzejmie zaprosili go do swojego grona. Usiadł w kółeczku razem z nimi. Poczęstowali go piwem i marychą i rozprawiają o różnych filozoficznych kwestiach.

Jezus sztachnął się kilka razy skrętem, po czym postanowił się ujawnić. Wstał i mówi:

– Ludzie, słuchajcie! Ja jestem Jezus!

Na to siedzący obok niego zaczęli poklepywać go przyjaźnie po plecach i mówią:

– I o to chodzi stary, o to chodzi…!

Dodaj komentarz

Wymagane pola są oznaczone *