Siła argumentu
Ściąłem drzewo…
Zbudowałem z niego dom…
Przekonałem kobietę mojego życia, żeby miała ze mną syna…
I to wszystko jedną siekierą !
Każdy ma swoich znajomych
Jasiek staje przed komisją poborową.
– Czym się zajmujecie?
– Jestem muzykiem – odpowiada chłopak.
– Muzykiem? – nie dowierza wojskowy – A Szopena znacie?
– Nie.
– A Bacha?
– Nie.
– To może Mozarta?
– Nie…, – z rozmysłem odpowiada Jasiek – oni widać po innych wsiach grają…
Kiedy znasz właściwą odpowiedź…
Stary rabin postanowił wyjechać ze Związku Radzieckiego do Izraela.
Na lotnisku w Moskwie celnik znalazł u niego w bagażu popiersie Lenina.
– Co to jest? – pyta.
– Co to jest? Co to jest? Nie „co” tylko „kto”? – z oburzeniem odpowiada Żyd. – To jest towarzysz Lenin, twórca najwspanialszego ustroju na świecie!
Na lotnisku w Tel Awiwie sytuacja się powtarza.
– Co to jest? – pyta celnik.
– Co to jest? Co to jest?, Ty nie pytaj „co”, tylko „kto”? – odpowiada rabin. – To jest Lenin, zawszony komunista. Jak tylko dojadę do domu to postawię go przy śmietniku!
Kiedy rabin wrócił do swojego domu w Jeruzalem, jego wnuczek na widok popiersia wodza rewolucji zapytał – Dziadku, kto to jest?
– Ty nie pytaj „kto” tylko „co”? – dziadek strofuje wnuka – To jest 5 kilogramów szczerego złota!
Gdy nieoczekiwanie poznajesz krewniaka…
Król zwiedzając swoje królestwo, w pewnej wiosce zauważył wieśniaka niezwykle podobnego do niego samego. Przywołał go do siebie i pyta:
– Czy twoja matka służyła kiedyś na zamku?
– Nie, Wasza Wysokość! – odpowiada chłop – Ale mój ojciec służył!
Irytujące pytania.
Rozmowa dwóch świń w rzeźni.
– Boisz się?
– No, trochę…
– A co, pierwszy raz w rzeźni?
– Nie, kuźwa! Drugi!
Gdy obawiasz się, co może się z tobą stać…
Kowalski dostał w prezencie papugę. Niestety, ptak non stop przeklinał. Mimo wielu starań właściciela nic się nie zmieniło. Któregoś dnia wkurzony wrzucił papugę do zamrażarki. Początkowo miotała się w środku ale po jakimś czasie wszystko ucichło. Faceta ogarnęły wyrzuty sumienia. Otworzył szybko drzwi zamrażarki i wyciągnął zmarznięte ptaszysko. Papuga chwilę trzepotała skrzydłami, żeby się rozgrzać, po czym rzekła: – Najmocniej przepraszam, że uraziłam pana swoim słownictwem. Obiecuję, że to już nigdy więcej się nie powtórzy!
Kowalski zaskoczony już otwierał usta by zapytać się co się stało, gdy papuga ponownie się odezwała: – Najmocniej pana przepraszam, czy mogę zapytać? – Co zrobił kurczak?