Ursus wreszcie kupiony!

  • Dodane przez Redakcja
  • 28 października, 2024

Znalazł się kupiec na URSUSA!

Legendarna polska marka ciągników znalazła nowego właściciela. Firma od wielu już lat mająca problemy z płynnością finansową, od pewnego czasu była pod zarządem syndyka. Choć produkowała traktory, to zdaniem wielu obserwatorów, niewiele miała już wspólnego z pierwotnym zakładem w podwarszawskim Ursusie.

Przypomnijmy, że słynna fabryka z jaką rolnicy kojarzą najpopularniejsze niegdyś ciągniki w kraju, zaczęła masową produkcję  po II wojnie światowej, a pierwszy traktor zjechał z linii produkcyjnej  30 kwietnia 1947 roku.

Przez wiele lat Polski Ludowej marka „Ursus” była na wsi synonimem ciągnika. Problemy zaczęły się po 1989 roku, kiedy firma nie potrafiła się odnaleźć w nowej, kapitalistycznej rzeczywistości. Państwowa firma zmieniała formę własności, właścicieli i miejsce produkcji, które przeniesiono do Lublina. Ciągłe kłopoty fabryki i konkurencja ze strony zachodnich koncernów proponujących nowoczesne maszyny, spowodowały odwrót rolników od marki. Nie bez znaczenia jest fakt, że kolejni właściciele nie byli w stanie dorównać konkurencji nowoczesnymi technologiami, a dodatkowo jeszcze pojawiły się głosy, że produkowane przez nich ciągniki, to tak naprawdę „chińszczyzna” opakowana w maskę z logo Ursusa.

W lutym 2024, na terenie dawnej fabryki, w warszawskiej dzielnicy Ursus, rozpoczęto wyburzanie hal i innych obiektów nieuznanych za zabytki. Na miejscu dawnych zakładów ma powstać nowoczesne osiedle mieszkaniowe.

Ale tak naprawdę początki zakładu sięgają 1893 r. O tym i bardziej szczegółowej historii przedsiębiorstwa możecie przeczytać w artykule: „Początek i koniec warszawskiej fabryki ciągników”.

 

Trzeci przetarg wreszcie udany

Od pewnego czasu trwały próby znalezienia nowego kupca na fabrykę polskich traktorów. Miały miejsce dwie licytacje, które jednak nie przyciągnęły inwestorów. Na pierwszym przetargu żądano za majątek   firmy Ursus S.A. 12,5 mln zł, na drugim kwotę wywoławczą obniżono do 99 mln zł ale i to nie pomogło.

Dopiero kilka dni temu, 24 października na trzecim przetargu, udało się znaleźć chętnego inwestora, który za kwotę 74 mln złotych przejął zakłady produkcyjne, razem z dokumentacją i prawami do marki Ursus.

Szczęśliwym (?)  nabywcą okazała się powstała zaledwie trzy miesiące temu (w lipcu 2024 r.) spółka M.I. Crow, której współwłaścicielami są ukraiński przedsiębiorca Oleg Krot (19% udziałów)  oraz polska bizneswoman Bożena Głowacka (81% udziałów).

Kijowski przedsiębiorca jest w zarządzie holdingu Techiia, operującego w branży technologicznej, a Bożena Głowacka jest radcą prawnym grupy Counsel, zajmującej się m.in. obsługą prawną działalności podmiotów gospodarczych, w tym łączeń, fuzji, przekształceń oraz zakupu i sprzedaży firm.

 

Będzie dobrze czy niekoniecznie?

Znak zapytania jaki postawiliśmy przy wyrazie „szczęśliwym” odnosi się nie tylko do ewidentnego pecha, jaki w ostatnich kilkudziesięciu latach przynosi Ursus swoim właścicielom – żaden z nich nie odniósł sukcesu zajmując się produkcją ciągników.

Pytanie, czy dla samej marki „URSUS” zakup przez firmę M.I. Crow będzie szczęśliwym wydarzeniem.

Po pierwsze z danych KRS wynika, że M.I. Crow sp. z o.o. zajmuje się następującymi działalnościami: “produkcja statków powietrznych, statków kosmicznych i podobnych maszyn”, “produkcja konstrukcji metalowych i ich części”, “produkcja broni i amunicji”, “pozostała sprzedaż detaliczna prowadzona w niewyspecjalizowanych sklepach”. Jakkolwiek nie patrzeć, produkcja nawet najnowocześniejszych ciągników nijak się ma do budowy statków kosmicznych czy produkowania broni i amunicji.

Po drugie – kapitał zakładowy spółki wynoszący 50 tys. zł, a więc mniej więcej tyle ile kosztuje zestaw opon dobrej marki do dużego ciągnika, średnio napawa wiarą w solidne podstawy finansowe spółki, mającej podnieść z upadku dużą fabrykę.  

No ale może… Wszak Bill  Gates rozpoczynał swoją przygodę z wielkim biznesem, od składania komputerów w garażu swoich rodziców.  

Tak czy inaczej, warto by wreszcie udało się Ursusowi odzyskać dawną świetność, bo rolnicy z sentymentem wspominają rodzimą markę.

Może Cię zainteresować:

Dodaj komentarz

Wymagane pola są oznaczone *