
W związku z przypadkami śmiertelnego zatrucia się dzieci środkami do zwalczania szkodników, Ministerstwo Rolnictwa podjęło działania mające na celu zapobieżenie takim przypadkom w przyszłości.
Podczas konferencji prasowej w dniu 14 listopada, sekretarz stanu Michał Kołodziejczak poinformował o złożeniu przez niego do Prokuratora Generalnego zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa w związku ze sprzedażą toksycznych środków ochrony roślin przez Internet.
„Silne środki ochrony roślin przeznaczone do zwalczania szkodników muszą trafiać wyłącznie do przeszkolonych profesjonalistów” – zapowiedział.
Wiceminister Kołodziejczak rozmawiał z przedstawicielami największych internetowych platform sprzedażowych o wycofaniu z ich oferty określonych środków ochrony roślin.
W efekcie, już dwie największe internetowe platformy sprzedażowe podjęły decyzje o wycofaniu tych produktów. Rozmowy z pozostałymi dużymi podmiotami będą prowadzone wkrótce.
„Będziemy czynili wszelkie starania, aby sytuację jak najszybciej uporządkować. Naszym priorytetem jest bezpieczeństwo” – oświadczył wiceminister.
Kołodziejczak poinformował, że resort proceduje zmiany prawne zmierzające do kompleksowego zakazu sprzedaży silnych środków ochrony roślin wymagających profesjonalnych uprawnień przez Internet. „Zmiany będą wprowadzane zgodnie z procesem legislacyjnym – dodał.
Do sprawy odniósł się również główny inspektor Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa Andrzej Chodkowski, który podkreślił, że z informacji o ostatnich tragicznych wydarzeniach wynika, że owe środki ochrony roślin zostały użyte w sposób nieprawidłowy.
„Mówimy o specyficznej kategorii środków ochrony roślin, które są używane przy fumigacji – powiedział inspektor.
Andrzej Chodkowski podkreślił, że kierowana przez niego instytucja przeprowadziła ponad 4 tysiące kontroli punktów sprzedaży i około 21 tysięcy kontroli w gospodarstwach.
Jak stwierdził wiceminister Kołodziejczak – wszystkie kupowane środki ochrony roślin miały odpowiednie etykiety, informujące o tym, że zawierają substancje bardzo toksyczne. Podkreślił jednocześnie, że takich środków zgodnie z prawem nie może nabyć ktoś, kto nie przeszedł odpowiedniego przeszkolenia.
Problem w tym, że sprzedawcy internetowi nie mają praktycznej możliwości zweryfikowania, czy nabywca posiada wymagane uprawnienia. W związku z tym bardzo łatwo zaopatrzyć się w te środki osobie, która nie ma doświadczenia i wiedzy w ich stosowaniu.
Zdaniem wiceministra Kołodziejczaka środki ochrony roślin w ogóle nie powinny być sprzedawane przez Internet. Co za tym idzie – „Niezbędne są również zmiany legislacyjne” – stwierdził. Zapewnił jednocześnie, że podejmowane przez inspektorów decyzje będą miały status natychmiastowego rygoru wykonania.
Może Cię zainteresować: