Rolnicy pod biurami polityków

  • Dodane przez Redakcja
  • 4 kwietnia, 2024

Nowy sposób protestowania

Dzisiejsze rolnicze protesty miały inny charakter niż ten, do którego zostaliśmy przyzwyczajeni przez ostatnie miesiące. Tym razem farmerzy  nie blokowali dróg ale protestowali przed biurami posłów i senatorów różnych opcji politycznych. Zgromadzenia miały miejsce raczej w większych ośrodkach miejskich.

Konkretne wizyty

W Białymstoku rolnicy odwiedzili biuro Szymona Hołowni oraz wicemarszałka senatu Macieja Żywno, również z Polski 2050. Pracownicy biur poinformowali, że zgodnie z zapowiedzią polityków dziś nie ma w mieście.

W ich zastępstwie, do protestujących wyszedł przewodniczący Polski 2050 w Podlaskiem Marek Sakowicz, który zapewnił, że rząd stara się rozwiązać problemy, ale nie da się tego zrobić szybko. Rolnicy na odchodne zostawili pod biurami „prezenty” w postaci pojemników z gnojowicą, mlekiem oraz kilka kostek słomy i worków ze zbożem.

Rolnicy odwiedzili również biuro posła PiS  Sławomira Zawiślaka w Hrubieszowie, gdzie przed drzwiami rozrzucili obornik.

W samym Rzeszowie rolnicy odwiedzili biura polityków PO i PiS.

Protestujący nie zapomnieli o wiceministrze Kołodziejczaku, którego odwiedzili  przed jego biurem poselskim przy ulicy Urbanowskiej w Koninie.

Mniej szczęścia mieli rolnicy, którzy chcieli porozmawiać z politykami Platformy Obywatelskiej we Wrocławiu. Na drzwiach biura zobaczyli kartki z informacją, że akurat jest awaria drzwi i pracownicy pracują zdalnie.  Farmerzy długo się nie zastanawiając dokleili na szybę swoją kartkę z postulatami.

Więcej szczęścia mieli rolnicy próbujący porozmawiać z posłami i senatorami w Poznaniu. Co prawda, w większości przypadków nie mieli z kim rozmawiać ale jeden gospodarz miał farta. Przyszedł do biura posła Franciszka Sterczewskiego z PO i został przyjęty przez parlamentarzystę.

Również w Kaliszu poszczęściło się rolnikom. Odwiedzili biura polityków PO: Mariusza Witczaka i Karoliny Pawliczak, a także polityków PiS: Jana Mosińskiego i Piotra Kalety oraz posłanki Barbary Oliwieckiej z Trzeciej Drogi, I właśnie tych dwoje ostatnich polityków zaszczyciło chłopów rozmową.

Z rolnikami spotkał się też w Kolbuszowej poseł PIS Zbigniew Chmielowiec. Oprócz kilku słów prawdy otrzymał od protestujących listę rolniczych postulatów. Zawsze to lepiej niż otrzymać prezenty w postaci rożnych niezbyt przyjemnie pachnących substancji, które mieli na podorędziu gospodarze.

Ot choćby w Tomaszowie Lubelskim trudności z dostaniem się do swojego lokalu, będzie mieć poseł Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Zieliński, przed którego biurem rolnicy zrzucili nieco obornika.

Podsumowanie i zapowiedź powrotu

Co do zasady wszędzie tam gdzie protestujący zastali polityków, dochodziło do rozmów i przekazania na ręce parlamentarzystów rolniczych postulatów. 

Wszędzie tam gdzie mimo wcześniej wysłanych zawiadomień o „wizycie” nie zastano posła czy senatora, demonstrujący zostawiali swego rodzaju mniej lub bardziej śmierdzące „pamiątki”. Ale były też miejsca, gdzie zostawiano coś do przekąszenia: ziarno, siano, owoce…

To swego rodzaju „przypominajki” o tym, że przed biurami, w których dziś nie zastano polityków, 16 kwietnia będą organizowane całodobowe manifestacje.

Dodaj komentarz

Wymagane pola są oznaczone *