W tym sezonie (2023 -2024), w wielu przypadkach oprócz wykopków prowadzonych po ustąpieniu silnych przymrozków, mieliśmy do czynienia ze zbyt późnym okryciem pryzm.
Dotyczy to tych gospodarzy, którzy przez cukrownie zamówili usługę mechanicznego okrycia.
Niestety, do części plantatorów firma okrywająca dotarła po kilku dniach mrozu, wskutek czego buraki zdążyły przemarznąć. Potem przyszła odwilż a dopiero kilka, kilkanaście dni później rozmrożone buraki były zabierane do zakładów. Korzenie z wierzchniej warstwy pryzmy były tak miękkie, że można było wkładać w nie palce.
W związku z zaistniałą sytuacją wysłaliśmy do funkcjonujących w Polsce Cukrowni następujące zapytanie:
„W tym roku zima zaskoczyła plantatorów. Wielu z nich kopało buraki po ustąpieniu pierwszych, dość silnych przymrozków. Innym rolnikom kilkustopniowe mrozy, sięgające nawet -8 st. C uszkodziły korzenie składowane na nieokrytej pryzmie. W wielu sytuacjach spowodowane to było opóźnieniem wykonania usługi przez firmy dokonujące mechanicznego okrycia.
Wiadomo, że po rozmarznięciu (jak ma to miejsce obecnie) spada polaryzacja i wzrastają straty w burakach. Zaistniała sytuacja wynika nie tylko z planowanego późnego terminu odbioru, ale również i z niewywiązywania się z terminowego okrycia pryzm przez firmę współpracującą z cukrownią (rolnicy zamawiali usługę przez doradców surowcowych).
Prosimy zatem, w imieniu naszych czytelników, o odpowiedź na następujące pytanie: czy koncern zamierza w jakiś sposób wynagrodzić plantatorom straty w jakości i plonie czy też będzie rygorystycznie stosował potrącenia?”
Do czasu opublikowania tego artykułu dostaliśmy odpowiedź od Krajowej Grupy Spożywczej S.A. i od Pfeifer & Langen Polska S.A.
Joanna Skrzypiec, Dyrektor Biura Komunikacji KGS napisała:
„Uprzejmie informuję, że w Krajowej Grupie Spożywczej S.A. odbiór buraków z pola odbywa się zgodnie z zapisami umowy kontraktacji buraków cukrowych oraz obowiązującą instrukcją odbioru buraków cukrowych. Plantator ma obowiązek, w przypadku wystąpienia złych warunków atmosferycznych, które pogarszają jakość surowca, podjąć działania zmierzające do zabezpieczenia pryzmy.
Plantator może samodzielnie dokonać okrywy pryzm buraków agrowłókniną lub zlecić mechaniczne okrycie pryzm buraków firmie, z którą Cukrownia współpracuje. Mechaniczna okrywa pryzm jest możliwa pod warunkiem wykopania buraków i właściwego ich złożenia na pryzmie.
W bieżącej kampanii cukrowniczej wielu Plantatorów nie wykopało buraków na czas, pomimo zaleceń Służb Surowcowych, które mówiły, że buraki powinny być wykopane do 20 listopada. Plantatorzy dostarczający buraki do Cukrowni po 30 listopada otrzymują premię za późne dostawy buraków – gwarantuje to umowa kontraktacji.”
Z kolei Mirosław Paluch, Dyrektor ds. surowcowych Cukrowni Glinojeck odpisał:
„Warunki zbioru buraków w tym sezonie były bardzo zróżnicowane. Na początku sezonu zbiór utrudniała susza. Dopiero październikowe opady ułatwiły cały proces. Niestety listopadowa fala mrozów, która w tym roku była znacznie dłuższa i z niższymi temperaturami niż w latach poprzednich, znacząco opóźniła a w wielu przypadkach uniemożliwiła zbiór. W części gospodarstw był on możliwy dopiero po 5 grudnia.
Podjęliśmy działania, by zapobiec dużemu pogorszeniu jakości buraków wykopanych po mrozach. Przyspieszyliśmy ich przerób w cukrowniach, co jednak przełożyło się na przesunięcie terminów odbioru buraków z innych gospodarstw.
Proces zabezpieczania pryzm również przebiegł w trudnych warunkach pogodowych, na początku silne wiatry utrudniały wykonanie prac, a później mróz. Rozpoczęcie procesu okrywania było również uzależnione od znaczącego areału buraków przeznaczonych na późniejsze dostawy a nie wykopanych do połowy listopada.
Obecnie cały czas monitorujemy jakość buraków. Podejmujemy działania, aby do przerobu dostarczać buraki najbardziej narażone na pogorszenie jakości, aby zapewnić wszystkim Plantatorom ich odbiór. Jak ostatecznie listopadowe mrozy wpłyną na jakość buraków poznamy szczegółowe dane po zakończeniu kampanii i będzie to wtedy czas na analizy i podejmowanie decyzji związanych z ewentualnymi dodatkowymi świadczeniami.”
Jak widzimy, Polski Cukier nie ma zastrzeżeń co do swojego postępowania, zwracając uwagę, że ewentualne niebezpieczeństwo przemrożenia buraków może wynikać z zaniedbań plantatorów, którzy zbyt późno wykopali korzenie lub ich nie okryli na pryzmie.
Bardziej skłonny do rozmów wydaje się być koncern Pfeifer & Langen, który przyznaje, że zbiór był utrudniony ze względu na niekorzystne warunki pogodowe. Daje też jakąś nadzieję na ewentualne wynagrodzenie strat.
Zadaliśmy również w tej sprawie pytanie związkom plantatorskim.
Jerzy Stryjewski, Sekretarz Zarządu ZPBC przy Cukrowni Glinojeck SA odpisał iż:
„…Prezydium Zarządu Związku na spotkaniu z zarządem Pfeifer Langen Polska S A zgłosił w dniu 21 grudnia 2023r powyższy temat do przedyskutowania. Strony uzgodniły że po zakończeniu skupu z tegorocznej kampanii podjęte zostaną rozmowy w przedmiotowej sprawie.
W temacie nieterminowego bądź nienależytego wykonania usługi wykopków kombajnowych czy też okrycia pryzm zlecanych do wykonania za pośrednictwem cukrowni należy składać reklamację bezpośrednio do działu surowcowego cukrowni Glinojeck .”
W podobnym tonie brzmiała odpowiedź jaką uzyskaliśmy od Rafała Strachoty, Dyrektora Biura Krajowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego:
„Tak, nasze związki regionalne na bieżąco rozmawiają z producentami cukru na temat koniecznych do wprowadzenia działań dotyczących tegorocznych problemów ze zbiorem i dostawą buraków oraz stratami, które ponieśli plantatorzy w związku z listopadowym atakiem zimy. Właściwie co roku mamy podobne problemy, ale oczywiście nie na tak dużą skalę jak w 2023.”
Jak wynika z uzyskanych odpowiedzi, plantatorzy odstawiający buraki do koncernu Pfeifer Langen Polska S A mogą mieć nadzieję na zadośćuczynienie za niewywiązanie się z terminowego okrycia pryzm, przez firmę świadczącą tę usługę.
Cukrownia jak i związki rozumieją też potrzebę rozmów o jakiejś formie wynagrodzenia za problemy wynikające z późnym odbiorem buraków.
Co do pozostałych cukrowni, to sprawa nie wygląda tak optymistycznie.
Powiązane artykuły: