Opryskiwacz, który opryskuje tylko to co trzeba!

  • Dodane przez Redakcja
  • 1 listopada, 2023

Coraz wyższe ceny pestycydów, coraz większe obostrzenia dotyczące stosowania środków ochrony roślin. Z każdym rokiem wzrastają wymagania dotyczące ochrony środowiska naturalnego. Powstają nowe, bezpieczniejsze substancje aktywne.

 

Interesującą propozycję pozwalającą chronić środowisko i jednocześnie zmniejszyć koszty oprysków przedstawiła szwajcarska firma Ecorobotix.

Na targach SIMA 2022 w Paryżu, firma zaprezentowała innowacyjny opryskiwacz o nazwie ARA , który w kategorii „Robotyka i elektronika pokładowa” otrzymał wyróżnienie. W Polsce model ów reprezentowany był między innymi na Mazowieckich Dniach Rolnictwa w Poświętnem  czy na Agro Show Bednary.

Już na pierwszy rzut oka widać, że mamy do czynienia z zupełnie nowym rozwiązaniem. 

Przede wszystkim z zewnątrz niewiele przypomina tradycyjny opryskiwacz. Dwa zbiorniki na ciecz (jeden na czystą wodę a drugi na środek chemiczny) ma zamontowane z przodu ciągnika. W miejscu kilkunastometrowej – kilkudziesięciometrowej belki opryskowej jest zabudowana sześciometrowa powierzchnia.

Pod zabudową znajdują się trzy moduły, z których każdy posiada belkę wyposażoną w 52 płaskostrumieniowe dysze rozmieszczone co 4 cm. Zastosowane rozwiązanie pozwala zwalczyć chwasty zużywając o 95% mniej środków chemicznych!

ARA Ecorobotix dzięki kamerom, lampom stroboskopowym i sztucznej inteligencji swoją uwagę „skupia” na pojedynczych roślinach.

 

Ciecz opryskowa jest stosowana na poszczególne rośliny, które są wcześniej rozpoznane przez zamocowane w każdym module dwie kamery 3D wykonujące do 5 zdjęć na sekundę (1 kamera RBG na 1 metr szerokości roboczej).  Sygnał z nich kierowany jest do komputera, który porównuje zbierane obrazy z wewnętrzną biblioteką zawierającą zdjęcia chwastów, jak i roślin uprawnych. Aby zdjęcia były wykonywane w tych samych warunkach, zastosowano stroboskopową lampę, której  błyśnięcie zsynchronizowane jest z wykonaniem zdjęć przez kamerę.

Jednocześnie soczewki na podczerwień określają prędkość jazdy. Na tej podstawie procesory w ułamku sekundy analizują zebrane dane i odróżniają rośliny uprawne od chwastów.

Opisywany opryskiwacz, dzięki swoim „umiejętnościom” pozwala nie tylko na opryskiwanie samych chwastów ale umożliwia również „spersonalizowane” nawożenie plantacji. System rozpoznaje roślinę uprawną i kieruje strumień cieczy zawierającej odżywkę tylko na nią. Chwasty ani powierzchnia gleby nie są opryskiwane.

Jest jeszcze trzecia opcja, to znaczy jest możliwość opryskiwania nieselektywnego, gdzie oprysk dawkowany jest poza rzędem roślin uprawnych z zachowaniem 4-centrymetrowej odległości od rzędów.

Producent podaje, że w zależności od trybu pracy (zwalczanie chwastów – nawożenie), oszczędności mogą wynosić od 40 do 90%.

 

Z przodu traktora zamocowane są dwa zbiorniki. Jeden na  czystą wodę o  pojemności 500 l i drugi o pojemności 200 l na ciecz roboczą. Ponieważ dawka oprysku jest znacznie niższa niż w porównaniu z opryskiem cało powierzchniowym, taka ilość cieczy pozwala na opryskanie około 20 ha (przy dawce 30 l/ha). Pompa membranowo -tłokowa o wydajności 30 l/min jest napędzana elektrycznie.

Aby system zdążył poprawnie odróżnić rośliny uprawne od chwastów,     opryskiwacz może pracować z maksymalną prędkością 7,2 km/h. To oznacza, że osiąga wydajność 4 hektarów na godzinę. Jest to około 3 – 4 razy mniej, niż przy dużych tradycyjnych opryskiwaczach. Ale za to jest to zabieg zdecydowanie mniej kosztowny jeśli chodzi o środki chemiczne.

 

Pewnym problemem, szczególnie dla początkującego operatora jest ustalenie zapotrzebowania na ciecz roboczą. W związku z tym zaleca się rozpoczęcie zabiegu z częściowo napełnionym zbiornikiem, a następnie za pomocą terminalu, należy oszacować zapotrzebowanie. Opryskiwacz obsługiwany jest poprzez aplikację instalowaną na tablecie. Aby rozpocząć pracę, należy wybrać rodzaj uprawy oraz zaznaczyć rodzaj zabiegu chemicznego. Pozostałe parametry są automatycznie dopasowywane do prędkości i kierunku jazdy.

 

 

Prezentowany na wystawach opryskiwacz ma szerokość sześciu metrów i podzielony jest na trzy sekcje. Dwie boczne składają się pionowo do góry na czas transportu, a środkowy pozostaje za ciągnikiem. Zabudowana komora osłania fotografowany fragment pola przed światłem słonecznym, oraz wiatrem i pyłem, zapewniając stabilne warunki do pracy systemu.

Wysokość pracy zestawu ustala się za pomocą  wahliwych kół podporowych, które można przestawiać, dopasowując do rozstawu rzędów roślin. Wysokość belki z rozpylaczami jest regulowana elektrycznie.

Na dzisiaj w Europie pracuje niemal 150 takich opryskiwaczy.

20 kwi 2025

Thank you for your sharing. I am worried that I lack creative ideas. It is your article that makes me full of hope. Thank you. But, I have a question, can you help me?


Dodaj komentarz

Wymagane pola są oznaczone *