Dla wielu polskich rolników ziarno, które przez miesiące pielęgnowali na polach, stało się problemem, a nie źródłem utrzymania. W tym roku coraz częściej słyszy się dramatyczne pytanie: „Gdzie sprzedać moje zboże?” Nadprodukcja, spadające ceny i brak pewnych kontraktów sprawiają, że plony, które powinny przynosić radość i satysfakcję, stają się powodem niepokoju i strachu o przyszłość gospodarstwa.

Dlaczego nie ma gdzie sprzedać?

Podobno polskie pola obrodziły w rekordowe plony. Dodatkowo weszliśmy w żniwa z większymi o 1 – 1,5 miliona ton zapasami większymi niż w poprzednim sezonie Zboże jest wszędzie, a to, co kiedyś gwarantowało dochód, dziś staje się ciężarem. Nadmiar zbóż w kraju obniża ceny skupu, a tanie ziarno z zagranicy dodatkowo komplikuje sytuację. Wielu rolników widzi, jak ich własny trud i inwestycje nie są w stanie konkurować z importem.

Niepewność dotyka też kontraktów. Firmy proponują stawki, które dla producentów są nieopłacalne, a podpisanie umowy często oznacza ryzyko straty. Rolnicy, którzy jeszcze miesiąc temu cieszyli się z udanych zbiorów, dziś nie wiedzą, czy sprzedają swoje zboże w ogóle i po jakiej cenie.

Prawdziwy wymiar problemu

Problem dotyka każdego – od małych rodzinnych gospodarstw po średnie farmy. Magazyny pełne zboża generują koszty, a ceny spadają. Niektórzy rolnicy zmuszeni są odkładać sprzedaż w nadziei, że sytuacja się poprawi, ale czas działa na ich niekorzyść – ziarno się starzeje, koszty rosną, a rachunki trzeba płacić.

Problem mogą mieć też firmy skupowe. Po gwałtownym spadku cen wiele z nich znajduje się w sytuacji, kiedy mogą być zmuszone do sprzedaży zboża po cenach niższych niż cena ich zakupu. Co prawda zapewne firmy zabezpieczyły się kontraktami na wyższe ceny, ale na pewno nie na całość skupionego towaru.

Co robi rząd?

Rząd monitoruje sytuację, prowadzi rozmowy z instytucjami rolniczymi i oferuje doradztwo, jednak wielu producentów uważa, że to za mało. Brakuje realnych działań, które pozwoliłyby rolnikom sprzedać nadwyżki zboża po uczciwej cenie lub ułatwiłyby eksport. Wielu z nich czeka na wsparcie, które pozwoli przetrwać trudny okres i zabezpieczyć przyszłość gospodarstwa.

Podsumowanie

Dla polskich rolników zboże, które przez lata było źródłem utrzymania, dziś staje się źródłem stresu i niepewności. Nadprodukcja, tanie importy i niepewne kontrakty sprawiają, że wielu nie wie, gdzie sprzedać swoje plony.

Z drugiej strony, gdy podmioty skupowe nie będą mogły zarobić na sprzedaży skupionego ziarna to bez pomocy państwa zbankrutują. A wtedy rolnicy będą mieć jeszcze większe problemy ze sprzedażą zboża.

Bez szybkich i skutecznych działań rządu oraz wsparcia dla rynku krajowego sytuacja będzie się pogarszać, a przyszłość rodzinnych gospodarstw staje pod wielkim znakiem zapytania.