Na łeb, na szyję! Ceny zbóż.

Można powiedzieć, że za dwa miesiące żniwa. Rolnicy, którzy dotychczas ociągali się ze sprzedażą ziarna ruszyli tłumnie do punktów skupu. Czas do zbiorów jest już tak realnie krótki, że dłużej nie można czekać. Z jednej strony trzeba opróżnić magazyny a z drugiej swoje zrobiła Telusowa dopłata.

Niestety, jak można było się spodziewać masowa podaż spowodowała gwałtowny spadek cen wszystkich rodzajów zboża, oraz rzepaku i kukurydzy.

 

Na Matifie notowania wczorajszego dnia wyglądały następująco.

Cena pszenicy konsumpcyjnej spadła do 232,25 Euro/tonę (około 1055 zł/t).

Kukurydza zaliczyła kolejny spadek i zamknęła notowania na poziomie 900 zl/t.

Rzepak po serii nerwowych ruchów, minimalnie podrożał i zamknął notowania na cenie 1991 zł/t.

 

W Polsce najwyższe ceny można otrzymać w północnej części kraju.

Pszenica konsumpcyjna – około 1000 zł/t

Pszenica paszowa – około 890 zł/t

Kukurydza – około 900 zł/t

Rzepak – podskoczył o około 50 zł/t do poziomu 1950 zł/t.

 

W portach rządzą cztery wielkie firmy i to one ustalają nie tylko ceny ale również warunki odbioru. Widząc perspektywę dużej obniżki cen, korzystają z zapisów w umowie odnoszących się do  +/-  5% ilości  towaru na umowie z dostawcą. Praktyką ostatnich dni jest absolutne zmniejszanie dostaw o umowne 5%. Większą ilość owszem mogą kupić ale już po aktualnej, czyli dużo niższej cenie niż była na umowie zawartej jakiś czas temu.

W skupach armagedon. Z dnia na dzień ceny spadają. W centralnej Polsce jeszcze wczoraj konsumpcję można było sprzedać  za 900 – 920 złotych, choć były punkty, gdzie można był uzyskać tylko 840 zł/t a za paszówkę  tylko 810 zł/t.. Jak twierdził właściciel – i tak nie mogą się opędzić od chętnych do sprzedaży.

Ceny spadają nawet nie z dnia na dzień ale z godziny na godzinę. W jednej z firm cena pszenicy konsumpcyjnej  wczoraj wynosiła 900 zł/t, dzisiaj rano już 890 a od południa spadła do 860 zł/t

W tej samej firmie paszówka kosztowała wczoraj 860 zł, dziś rano 840 a od południa 810 zł/t.

Mimo to ruch w tym punkcie jak w żniwa. Zboże praktycznie już nie mieści się w magazynie skupującego.

Dodaj komentarz

Wymagane pola są oznaczone *