Komisja Europejska zatwierdziła projekt rozporządzenia wydłużającego bezcłowy handel z Ukrainą do połowy 2025 roku.
Nie jest to dobra informacja dla rolników, szczególnie tych z Polski i innych krajów sąsiadujących z Ukrainą.
Pocieszające jest to, że pod wpływem rolniczych protestów mających miejsce w wielu państwach Unii Europejskiej, w projekcie umowy zawarto ograniczenia ilościowe dla ukraińskiego cukru, drobiu i jaj. KE uspokaja, że zastosowała mechanizm obronny dający państwom, które uznają, że import produktów z Ukrainy destabilizuje ich rynek wewnętrzny prawo do podjęcia szybkich działań zaradczych.
W przypadku szczególnie wrażliwych produktów: drobiu, jaj, cukru – przewidziany jest hamulec bezpieczeństwa, który ustabilizuje import na średnim poziomie z lat 2022 i 2023. W sytuacji przekroczenia wielkości importu tych produktów, ponownie zostaną wprowadzone cła. Rolnicy zwracają wszakże uwagę, że w bazowych latach 2022 – 2023 import wymienionych artykułów znacząco wzrósł i właściwszym byłoby wybranie lat sprzed wybuchu wojny.
Jedynym, który zgłosił zastrzeżenie co do przyjętego projektu był komisarz rolnictwa Janusz Wojciechowski.