Im wyższe plony tym mniejsza opłacalność uprawy…

W ciągu ostatnich 20 lat rolnictwo w Polsce odnotowało znaczący postęp, a jednym z kluczowych dowodów na to jest wzrost średnich plonów pszenicy. Dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wskazują na poprawę wydajności upraw, która jednak niesie ze sobą zarówno korzyści, jak i wyzwania dla rolników. Od jakiegoś czasu bowiem, coraz więcej rolników odnosi wrażenie, że im bardziej się starają, im wyższe plony osiągają – tym mniej zarabiają! Czy to tylko złudzenie, tęsknota za „starymi, dobrymi czasami”, czy przykra rzeczywistość? O tym dowiecie się z tego artykułu.
Wzrost plonów pszenicy w latach 2004-2024
W 2004 roku średnie plony pszenicy w Polsce, według szacunków GUS, wynosiły około 3,5 tony na hektar. W 2024 roku plony wzrosły do około 5,27 ton na hektar, co oznacza wzrost o około 50% w ciągu dwóch dekad. Ten wzrost wynika z zastosowania nowoczesnych technologii, lepszych odmian pszenicy, intensywnego nawożenia oraz zaawansowanych technik uprawy. Warto jednak zauważyć, że w 2024 roku plony były nieco niższe niż rekordowe 5,38 t/ha z 2023 roku, co może być związane ze zmiennymi warunkami pogodowymi.
Zmiana liczby ludności w Polsce
Liczba Polaków żyjących w kraju uległa zmianie w tym okresie. W 2004 roku populacja wynosiła około 38,2 miliona osób, podczas gdy w 2024 roku spadła do około 36,5 miliona. Spadek o około 1,7 miliona osób jest efektem emigracji zarobkowej oraz niskiego przyrostu naturalnego, co wpływa na zmniejszenie popytu na żywność na rynku krajowym.
Nadwyżka żywności i jej wpływ na ceny płodów rolnych
Rosnące plony pszenicy w połączeniu ze zmniejszającą się liczbą ludności prowadzą do powstania nadwyżki żywności na rynku krajowym. Produkcja pszenicy w 2024 roku szacowana jest na około 12 milionów ton, podczas gdy w 2004 roku wynosiła około 10-11 milionów ton. Nadwyżka jest częściowo eksportowana, ale globalna konkurencja, w tym z Ukrainy, wywiera presję na ceny. W efekcie średnia cena skupu pszenicy w 2024 roku wynosiła około 780 zł/t, co w porównaniu z inflacją i rosnącymi kosztami produkcji oznacza realny spadek opłacalności.
Wpływ na dochody rolników
Mimo wzrostu plonów o 50%, realne dochody rolników nie rosną proporcjonalnie. Koszty produkcji, w tym nawozy i paliwo, wzrosły znacząco – w 2024 roku koszt nawożenia na poziomie 470 kg NPK/ha stanowił około 27% wydatków. W 2004 roku przychód z hektara przy cenie około 550 zł/t i plonie 3,5 t/ha wynosił około 1925 zł, podczas gdy w 2024 roku przy cenie 780 zł/t i plonie 5,27 t/ha osiąga około 4110 zł. Jednak po uwzględnieniu inflacji (ponad 100% od 2004 roku) oraz rosnących kosztów (szacunkowo 3000-3500 zł/ha w 2024 roku wobec 1000-1500 zł/ha w 2004), realny zysk rolników maleje. Nadwyżka żywności i spadek cen prowadzą do sytuacji, w której mimo wyższych plonów rolnik ma coraz mniej pieniędzy ze swojej pracy.
Na podstawie podanych danych nominalny zysk z hektara w 2024 roku (610 zł/ha) wydaje się wyższy niż w 2004 roku (425 zł/ha), co może budzić wątpliwości co do stwierdzenia o malejącym realnym dochodzie rolnika. Ale jeśli uwzględnimy inflację, siłę nabywczą i kontekst ekonomiczny, zrozumiemy dlaczego mimo wyraźnie wyższych plonów, realnie odczuwamy spadek dochodów.

Rolnicy podnosząc plony zachowują się jak ktoś, kto podcina gałąź, na której siedzi…
1. Nominalny zysk vs. realny zysk
- 2004 rok: Przychód z hektara przy cenie około 550 zł/t i plonie 3,5 t/ha wynosił 1925 zł. Po odjęciu kosztów szacowanych na 1500 zł/ha, zysk nominalny wynosił 425 zł/ha.
- 2024 rok: Przychód przy cenie 780 zł/t i plonie 5,27 t/ha wynosi 4110 zł. Po odjęciu kosztów szacowanych na 3500 zł/ha, zysk nominalny wynosi 610 zł/ha. Różnica 185 zł/ha na korzyść 2024 roku jest widoczna.
Jednak kluczowe jest rozróżnienie między zyskiem nominalnym a realnym. Zysk realny uwzględnia siłę nabywczą pieniądza po korekcie o inflację oraz zmieniające się koszty życia i produkcji.
2. Wpływ inflacji
- Od 2004 roku do 2024 roku inflacja w Polsce wyniosła ponad 100% (wg szacunków GUS i NBP, z danymi za 2024 rok na poziomie ok. 4-5% rocznie w ostatnich latach). Oznacza to, że 425 zł z 2004 roku odpowiadałoby około 850-900 zł w 2024 roku, gdyby nie było inflacji.
- Zysk nominalny w 2024 roku (610 zł/ha) jest wyższy niż 425 zł/ha w 2004 roku, ale po korekcie inflacyjnej 425 zł z 2004 roku ma wartość realną wyższą niż 610 zł w 2024 roku. To pokazuje, że realna siła nabywcza zysku zmalała.
3. Rosnące koszty produkcji
- W 2004 roku koszty produkcji (1000-1500 zł/ha) były stosunkowo niskie w porównaniu do 2024 roku (3000-3500 zł/ha). Wzrost kosztów wynika z droższych nawozów, paliwa, maszyn i usług. Na przykład cena nawozów wzrosła z ok. 1000 zł/t w 2004 roku do ponad 3000 zł/t w 2024 roku.
- Proporcjonalnie koszty w 2024 roku pochłaniają większą część przychodu (ok. 85% przychodu przy 3500 zł kosztów) niż w 2004 roku (ok. 78% przychodu przy 1500 zł kosztów). To zmniejsza marżę zysku, nawet jeśli przychód nominalny rośnie.
4. Realna wartość zysku
- Aby obliczyć realny zysk, musimy porównać, co rolnik mógł kupić za te pieniądze. W 2004 roku za 425 zł/ha mógł nabyć więcej środków produkcji (np. nawozów czy paliwa) niż w 2024 roku za 610 zł/ha, gdzie te same produkty są znacznie droższe.
- Przyjmując, że inflacja konsumencka (np. według HICP) od 2004 do 2024 roku wyniosła ok. 120%, realna wartość 425 zł z 2004 roku odpowiada ok. 935 zł w 2024 roku. Tymczasem nominalny zysk 610 zł/ha w 2024 roku jest niższy od tej wartości, co potwierdza spadek realnego dochodu.
5. Kontekst rynkowy i nadwyżka żywności
- Spadek liczby ludności (z 38,2 mln w 2004 do 36,5 mln w 2024) oraz wzrost plonów (z 3,5 t/ha do 5,27 t/ha) prowadzą do nadwyżki pszenicy (ok. 12 mln ton w 2024 vs. 10-11 mln ton w 2004). Nadwyżka wywiera presję na ceny, które w realnym ujęciu (po inflacji) spadły z ekwiwalentu 1100-1200 zł/t w 2004 do 780 zł/t w 2024.
- Niższe realne ceny pszenicy ograniczają wzrost przychodów, podczas gdy koszty rosną szybciej niż inflacja, co dodatkowo zmniejsza zysk.
Reasumując
Chociaż nominalny zysk z hektara wzrósł z 425 zł w 2004 roku do 610 zł w 2024 roku, realny zysk zmalał z powodu:
- Inflacji, która zdewaluowała wartość pieniądza (425 zł z 2004 to mniej więcej 935 zł w 2024).
- Znacznego wzrostu kosztów produkcji (z 1500 zł/ha do 3500 zł/ha), który pochłania większą część przychodu.
- Spadku realnych cen pszenicy w stosunku do inflacji i kosztów.
Mimo wyższych plonów i nominalnego zysku, rolnik ma coraz mniej pieniędzy w ujęciu realnym ze swojej pracy.
Wzrost plonów pszenicy w Polsce w ciągu ostatnich 20 lat jest sukcesem agronomicznym, ale w połączeniu ze spadkiem liczby ludności powoduje nadwyżkę żywności, co obniża ceny płodów rolnych. To z kolei zmniejsza opłacalność pracy rolników. Można wręcz powiedzieć, że zwiększając wielkość plonów, rolnicy podcinają gałąź, na której siedzą…
Co o tym myślicie, jakie macie odczucia z pracy w gospodarstwie?
- Przede wszystkim czy nadal będzie tak, że do Polski będzie zakazany napływ. Niech sobie sprzedają do jakiejś tam Hiszpanii czy Włoch, gdzie pszenicy nie ma. Wtedy Hiszpanie na tym sobie zyskają, gdy cena będzie niższa. Niech Niemcy do siebie też przyjmują, czemu nie. Tam na dumpingową cenę nie pozwolą. Z tego, co czytałem, to nowe warunki od czerwca 2025 są jeszcze trochę bardziej niekorzystne dla Ukrainy niż te dotychczasowe, ale jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach i tym, czy KE próbuje rolników wy...ać. Jeśli nie, to będzie dobrze. Na pewno w skupach i na forach będą próbować siać panikę, żeby jak najtaniej skupić. Także trzeba nie dać się oszukać. Przynajmniej przetrzymać do września, października.Maciejka
- Nie powinno być efektu domina. Będzie dobrze.Marcin
- Spadek cen od 10 lipca chyba nie musze mówić dla czegoMarcin Mojzesowicz

- Wszystkie kategorie
- Skup innych nasion
- Skup zboża
- Skup ziemniaków
- Skup mleka
- Skup buraków
- Skup tytoniu
- Skup warzyw
- Skup owoców
- ...