Kołodziejczak z kontrolą na granicy polsko-ukraińskiej!

Kołodziejczak z kontrolą na granicy polsko-ukraińskiej!

 

Wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak powrócił do korzeni.

Jak wszyscy wiemy swoją karierę polityczną rozpoczął przed laty biorąc udział w protestach rolniczych, urządzanych między innymi na granicy. Dzisiaj, będąc sekretarzem stanu nie wypada mu strajkować, ale sprawdzić co i jak dzieje się na granicy – jak najbardziej! Dzisiaj rano poinformował na portalu X, że rozpoczął kontrolę na przejściu granicznym w Dorohusku.

„Dzisiaj o 4 rano rozpocząłem kontrolę na przejściu granicznym w Dorohusku. Jestem już po pierwszej kontroli dokumentów, które wskazują, jakie towary wjeżdżają przez to przejście graniczne tranzytem do Polski”.

Wcześniej, w sobotę, wiceminister był na granicy w Hrubieszowie, gdzie na jego polecenie otworzono m.in. wagony z ukraińskim cukrem. Jak zauważył – faktury wystawione za ten produkt i ceny są bardzo niskie. Zwrócił uwagę na to, że cukier spożywczy wjeżdżający do Polski nie jest badany przez sanepid. Dzieje się tak na podstawie wytycznych sprzed  ponad 10 lat. Michał Kołodziejczak zapewnił, że w najbliższych dniach zrobi wszystko, żeby na podstawie tego co widzi od dłuższego czasu wprowadzić odpowiednie procedury. 

Zaznaczył, że należy również dążyć do tego, by procedury, które już istnieją były skuteczne i zapewniały nam bezpieczeństwo. Dodał, że dzisiejszą trudną sytuację na granicy zawdzięczamy poprzedniemu rządowi, który nie wypracował odpowiednich mechanizmów. Często dochodzi do sytuacji, kiedy odpowiednie służby są zdezorientowane, zdarzają się błędy, sytuacje zagadkowe i następuje wówczas przerzucanie się odpowiedzialnością między urzędami.

Minister Kołodziejczak stwierdził, że z obecnej kontroli nasuwają się mu pewne wnioski.

Mianowicie bardzo dużo towarów być może zostaje w Polsce poprzez mechanizm polegający na tym, że w deklaracji jadą one na Litwę, Łotwę czy Estonię i faktycznie tam wjeżdżają ale chwilę później wracają do Polski (już nie kontrolowane).

Również olej spożywczy, który wjeżdża do Polski, jest kontrolowany przez zbyt małą liczbę urzędników. Jak zaznaczył – specjalnie w weekend rozpoczął kontrolę, by sprawdzić jak sytuacja wygląda w newralgicznych dniach.

 

„Gwarantuję, że polska granica będzie szczelna. Jeżeli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości, że będzie ona otwarta na towary z Ukrainy, bardziej niż do tej pory, to kierunek jest tylko jeden – ona może być dużo bardziej zamknięta. Powinny być wprowadzone dodatkowe ograniczenia na przywóz tych produktów, które zagrażają naszej gospodarce, rolnikom i nam, jeśli chodzi o Polskę – zapowiedział Michał Kołodziejczak.

Dodaj komentarz

Wymagane pola są oznaczone *