Dlaczego upragniony po upałach deszcz, szkodzi pszenicy zamiast jej pomóc?

Artykuły Uprawa
Opublikowane: 09 lipca 2025

Dlaczego deszcz po upale szkodzi pszenicy? Zjawisko „zwarzenia” roślin oczami praktyki i fizjologii roślin

Wielu rolników z niepokojem obserwowało to zjawisko: po długotrwałym, wyczerpującym upale nadchodzi upragniony deszcz. Teoretycznie powinien przynieść ulgę roślinom – nawodnić je, schłodzić glebę i poprawić warunki wzrostu. Tymczasem pszenica, zamiast się ożywić, wygląda na jeszcze bardziej poszkodowaną – liście więdną, schną lub wyglądają jak poparzone. Roślina sprawia wrażenie „zwarzonej”, jakby ugotowanej parą. Co tak naprawdę się dzieje?

Skrajne stresy – upał i deficyt wody

Pszenica, jak każda roślina, funkcjonuje w określonych granicach temperatur i wilgotności. Będąc rośliną klimatu umiarkowanego, najlepiej rozwija się w temperaturach od 15 do 25°C. Gdy przez kilka dni panują temperatury powyżej 30°C, a gleba jest sucha, roślina przechodzi w tryb oszczędzania – zamyka aparaty szparkowe, ogranicza transpirację, a procesy życiowe ulegają spowolnieniu. W efekcie liście przegrzewają się, ale roślina próbuje przetrwać do momentu poprawy warunków. Póki co jednak, dochodzi do szeregu niekorzystnych procesów w roślinie:

  1. Stres oksydacyjny: Wysoka temperatura zwiększa produkcję reaktywnych form tlenu (RFT), które uszkadzają błony komórkowe, białka i DNA rośliny. To prowadzi do osłabienia tkanek i zmniejszenia zdolności do fotosyntezy.
  2. Dehydratacja: Intensywne parowanie wody z liści w czasie upałów powoduje zamykanie aparatów szparkowych, co ogranicza wymianę gazową i prowadzi do niedoboru dwutlenku węgla potrzebnego do fotosyntezy.
  3. Zaburzenia w dojrzewaniu ziarna: Upały mogą przyspieszyć proces dojrzewania, skracając okres wypełniania ziarna, co skutkuje mniejszą masą i gorszą jakością plonu.

W efekcie roślina staje się osłabiona, a jej tkanki są bardziej podatne na dalsze uszkodzenia.

Deszcz na rozgrzaną glebę – niewidzialny wróg: para wodna

Jednym z kluczowych, a często pomijanych zjawisk, jest intensywne parowanie po pierwszym deszczu spadającym na silnie nagrzaną glebę. Temperatura powierzchni gruntu w czasie upału może przekraczać 50°C. Gdy zimne krople deszczu nagle ją ochładzają, dochodzi do gwałtownego uwolnienia pary wodnej — i to tuż przy podstawie rośliny.

Ta gorąca para, niewidoczna gołym okiem, unosi się w górę i działa jak gorący kompres — nagrzewa i parzy dolne partie liści oraz źdźbła. Wystarczy kilka minut, by doszło do uszkodzeń delikatnych tkanek, które już wcześniej były osłabione przez stres termiczny i niedobór wody. To właśnie ta niewidzialna para najczęściej powoduje objawy przypominające „zwarzenie” pszenicy.

Szok termiczny i uszkodzenia komórkowe

Równolegle do działania pary, roślina doświadcza również szoku termicznego związanego z nagłym ochłodzeniem – zewnętrzne warstwy liści gwałtownie stygną, podczas gdy wnętrze rośliny nadal pozostaje przegrzane. Ponadto woda wnikająca do wnętrza liści prowadzi to do tzw. efektu szklistości w tkankach roślinnych. Wnikając do komórek powoduje ich pęcznienie i pękanie, co wizualnie przypomina poparzenie. To powoduje uszkodzenia błon komórkowych, przez co komórki tracą wodę, przestają funkcjonować i obumierają. W efekcie liście więdną, szarzeją, a nawet się zwijają.

Uszkodzenia mechaniczne i wtórne infekcje

Ulewne deszcze mogą również mechanicznie uszkodzić osłabione kłosy i tkanki, szczególnie w fazie nalewania ziarna. Dodatkowo woda zalegająca w kątach liści tworzy dogodne warunki dla rozwoju chorób grzybowych – takich jak fuzariozy, septoriozy czy alternariozy – co potęguje efekt stresu po opadach.

Co można zrobić?

Choć nie mamy wpływu na pogodę, możemy ograniczyć ryzyko uszkodzeń poprzez:

  • Wzmocnienie roślin nawożeniem potasowym i wapniowym, które poprawiają gospodarkę wodną i wzmacniają ściany komórkowe.
  • Wybór odmian bardziej tolerancyjnych na stresy termiczne.
  • Ograniczenie przesuszenia gleby – np. przez mulczowanie lub mniej agresywną uprawę mechaniczną.
  • Stosowanie biostymulatorów i nawozów dolistnych, zwłaszcza w okresach prognozowanych upałów lub po stresach pogodowych.

Podsumowanie

Zjawisko „zwarzenia” pszenicy po deszczu nie jest przypadkowe – to wynik nakładających się czynników: stresu cieplnego, nagłego nawodnienia i szoku termicznego, ale również działania pary wodnej powstającej tuż przy glebie. Zrozumienie tego mechanizmu pozwala lepiej interpretować kondycję łanu i podejmować działania zapobiegawcze – zwłaszcza w czasach coraz bardziej ekstremalnych warunków pogodowych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Brak komentarzy.

Znajdź godne zaufania firmy rolnicze dzięki 12,389+ opinii innych rolników.

Na naszym portalu znajdziesz rzetelne opinie rolników o firmach skupujących i dostarczających produkty rolne oraz usługi. Wyszukaj firmy według lokalizacji i rodzaju działalności, aby podejmować bezpieczne i świadome decyzje dla swojego gospodarstwa.
Znajdź firmę i sprawdź opinie
REKLAMA
REKLAMA

Dodaj firmę do naszej bazy

Brakuje firmy z którą współpracujesz?
REKLAMA
Najwyżej oceniane firmy Najniżej oceniane firmy