Azot z powietrza

Nawożenie azotem stanowi jeden z największych, bezpośrednich kosztów prowadzenia plantacji zbóż, rzepaku czy kukurydzy. Zarządzanie wydatkami w gospodarstwie jest szczególnie ważne gdy tak jak teraz, jest bardzo niekorzystny stosunek cen środków do produkcji rolnej do cen płodów rolnych. W ostatnim czasie nastąpił zauważalny wzrost wysypu różnych mniej lub bardziej cudownych specyfików mających zastąpić drogie nawozy.

Jednym ze sposobów zaoszczędzenia na nawozach azotowych jest zastosowanie bakterii azotowych wiążących azot z powietrza.

Mechanizm ten został rozpoznany przez ludzi dopiero w końcówce XIX wieku. Choć  już znacznie wcześniej bo w 1679 roku niejaki Malpighi zauważył „małe guzki”  na korzeniach roślin strączkowych, dopiero w 1888 roku Hellriegel i Wilfarth odkryli ich mikrobiologiczne pochodzenie.

Zaś w 1890 r. M. Beijerinck wyizolował z guzków korzeni roślin strączkowych bakterie, znane dziś jako Rhizobium  i potwierdził ich udział w odżywianiu roślin azotem. Rok później odkrył rok zdolność bakterii Azotobacter i Clostridium do wiązania azotu.

Słowa uznania na tym polu należą się również polskiemu mikrobiologowi – Adamowi Prażmowskiemu, wykładowcy w szkole rolniczej w Czernichowie, koło Krakowa, który niezależnie od M. Beijerincka i H. Hellriegela odkrył bakterie brodawkowe współżyjące z roślinami motylkowatymi, wiążące azot atmosferyczny.

Jedyny kłopot z symbiotycznymi bakteriami azotowymi wynikał z tego, że z uzyskanego dzięki nim azotu mogły korzystać tylko rośliny motylkowate. Po wieloletnich pracach badawczych wyodrębniono grupę wolnożyjących bakterii, zdolnych do asymilacji azotu z powietrza (Arthrobacter, Azotobacter, Azospirillum, Beijerinckia, Methylobacterium symbioticum  i Pseudomonas) oraz opracowano metodę, dzięki której mogą one przekazać azot atmosferyczny do organizmu roślin, również  innych niż motylkowate.

Dopiero zaledwie kilka lat temu pojawiły się na polskim rynku pierwsze preparaty zawierające tego typu bakterie. Między innymi są to: BlueN (Methylobacterium symbioticum), BACTIM NUTRI N+ ( Azotobacter sp.) oraz Rhizosum N plus (Azotobacter salinestris)

Co do zasady wszystkie  preparaty działają tak samo, czyli przetwarzają azot atmosferyczny do postaci możliwej do pobrania przez organizm rośliny. Również ilości azotu uzyskane dzięki bakteriom  zawartym w tych preparatach są podobne. Kształtują się w granicach 30 do 70 kg N/ha przy czym niższa wartość jest niejako gwarantowana przez producenta a maksymalne wartości są możliwe do osiągnięcia w sprzyjających warunkach środowiskowych w połączeniu z długim okresem wegetacji. Stąd też przyjmuje się, że najmniejsze ilości azotu uzyskuje się w uprawie rzepaku a największe w kukurydzy.

Preparaty Bactim Nutri N+ i Rhizosum N plus są podobnie stosowane. Można je aplikować zarówno przed siewem jak i po wschodach roślin uprawnych, do wczesnej fazy rozwojowej. W zbożach najpóźniej do fazy krzewienia, w kukurydzy do 6 liścia, w rzepaku najpóźniej zaraz po ruszeniu wiosennej wegetacji. Oba preparaty wiążą azot atmosferyczny przetwarzając go w formę mineralną, którą wzbogacają glebę, z której rośliny w tradycyjny sposób pobierają składnik korzeniami.  W zespole uprawek przedsiewnych – preparaty należy wymieszać płytko z glebą. W trakcie zabiegu należy unikać dużego nasłonecznienia – zabieg najlepiej wykonać wieczorem. Po wschodach roślin uprawnych preparat stosować w warunkach atmosferycznych, które zapewnią przemieszczenie się mikroorganizmów do gleby.

Inny jest mechanizm pobierania azotu przez rośliny w przypadku stosowania preparatu BlueN. Zawarte w nim bakterie Methylobacterium symbioticum w odróżnieniu od innych bakterii wiążących azot, zasiedlają część nadziemną roślin. Asymilacja azotu odbywa się więc nie przez system korzeniowy ale bezpośrednio przez liście, przy użyciu nitrogenazy. Ze względu na specyfikę działania (przez liście) trochę więcej uwagi wymaga stosowanie preparatu. Środek stosuje się wyłącznie na rosnące już rośliny, w odpowiedniej fazie rozwojowej. Trzeba zapewnić odpowiednie warunki podczas aplikacji. Przede wszystkim aparaty szparkowe roślin muszą być otwarte, rośliny powinny być w intensywnej fazie wzrostu a temperatura powietrza powinna kształtować się w przedziale 10 – 25°C.

Dla każdego z omówionych preparatów trzeba zachować odpowiedni odstęp czasowy od oprysku plantacji środkami miedziowymi, które szkodliwie oddziałują na bakterie azotowe.

Mimo, iż BlueN jest trudniejszy w aplikacji, to wydaje się on mieć w porównaniu z konkurencją pewna zaletę dotyczącą stosowania go w uprawie rzepaku. Otóż według najnowszych badań, rzepak pobiera azot z gleby do momentu osiągnięcia fazy kwitnienia, potem korzeń  zasadniczo służy pobieraniu wody i utrzymywaniu rośliny w pionie. Stosując BlueN, działający przez liście możemy skutecznie zaopatrywać rośliny w azot nawet po fazie kwitnienia.

 

 

Karo
1 kwi 2023

Stosowałem BlueN w tamtym roku. Jakość ziarna, tzn. parametrów jakościowych taka jak w pszenicy z normalną dawką azotu. Tylko problem jest z zastosowaniem, bo trzeba naprawdę wpasować się w odpowiednie warunki. Trzeba zachować odstęp między opryskami miedzią i pestycydami.


Dodaj komentarz

Wymagane pola są oznaczone *