Rolnicy pod biurami polityków

Nowy sposób protestowania
Dzisiejsze rolnicze protesty miały inny charakter niż ten, do którego zostaliśmy przyzwyczajeni przez ostatnie miesiące. Tym razem farmerzy nie blokowali dróg ale protestowali przed biurami posłów i senatorów różnych opcji politycznych. Zgromadzenia miały miejsce raczej w większych ośrodkach miejskich.
Konkretne wizyty
W Białymstoku rolnicy odwiedzili biuro Szymona Hołowni oraz wicemarszałka senatu Macieja Żywno, również z Polski 2050. Pracownicy biur poinformowali, że zgodnie z zapowiedzią polityków dziś nie ma w mieście.
W ich zastępstwie, do protestujących wyszedł przewodniczący Polski 2050 w Podlaskiem Marek Sakowicz, który zapewnił, że rząd stara się rozwiązać problemy, ale nie da się tego zrobić szybko. Rolnicy na odchodne zostawili pod biurami „prezenty” w postaci pojemników z gnojowicą, mlekiem oraz kilka kostek słomy i worków ze zbożem.
Rolnicy odwiedzili również biuro posła PiS Sławomira Zawiślaka w Hrubieszowie, gdzie przed drzwiami rozrzucili obornik.
W samym Rzeszowie rolnicy odwiedzili biura polityków PO i PiS.
Protestujący nie zapomnieli o wiceministrze Kołodziejczaku, którego odwiedzili przed jego biurem poselskim przy ulicy Urbanowskiej w Koninie.
Mniej szczęścia mieli rolnicy, którzy chcieli porozmawiać z politykami Platformy Obywatelskiej we Wrocławiu. Na drzwiach biura zobaczyli kartki z informacją, że akurat jest awaria drzwi i pracownicy pracują zdalnie. Farmerzy długo się nie zastanawiając dokleili na szybę swoją kartkę z postulatami.
Więcej szczęścia mieli rolnicy próbujący porozmawiać z posłami i senatorami w Poznaniu. Co prawda, w większości przypadków nie mieli z kim rozmawiać ale jeden gospodarz miał farta. Przyszedł do biura posła Franciszka Sterczewskiego z PO i został przyjęty przez parlamentarzystę.
Również w Kaliszu poszczęściło się rolnikom. Odwiedzili biura polityków PO: Mariusza Witczaka i Karoliny Pawliczak, a także polityków PiS: Jana Mosińskiego i Piotra Kalety oraz posłanki Barbary Oliwieckiej z Trzeciej Drogi, I właśnie tych dwoje ostatnich polityków zaszczyciło chłopów rozmową.
Z rolnikami spotkał się też w Kolbuszowej poseł PIS Zbigniew Chmielowiec. Oprócz kilku słów prawdy otrzymał od protestujących listę rolniczych postulatów. Zawsze to lepiej niż otrzymać prezenty w postaci rożnych niezbyt przyjemnie pachnących substancji, które mieli na podorędziu gospodarze.
Ot choćby w Tomaszowie Lubelskim trudności z dostaniem się do swojego lokalu, będzie mieć poseł Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Zieliński, przed którego biurem rolnicy zrzucili nieco obornika.
Podsumowanie i zapowiedź powrotu
Co do zasady wszędzie tam gdzie protestujący zastali polityków, dochodziło do rozmów i przekazania na ręce parlamentarzystów rolniczych postulatów.
Wszędzie tam gdzie mimo wcześniej wysłanych zawiadomień o „wizycie” nie zastano posła czy senatora, demonstrujący zostawiali swego rodzaju mniej lub bardziej śmierdzące „pamiątki”. Ale były też miejsca, gdzie zostawiano coś do przekąszenia: ziarno, siano, owoce…
To swego rodzaju „przypominajki” o tym, że przed biurami, w których dziś nie zastano polityków, 16 kwietnia będą organizowane całodobowe manifestacje.
-
Brak komentarzy.

- Wszystkie kategorie
- Skup innych nasion
- Skup zboża
- Skup ziemniaków
- Skup mleka
- Skup buraków
- Skup tytoniu
- Skup warzyw
- Skup owoców
- ...